środa, 1 maja 2013

10. ...Nikogo takiego tu nigdy nie było...

Dwa ogromne szafiry stały nieruchomo przed moimi oczami, stanowiąc cały mój świat.
Rozbłyskiwały w nich wszystkie istniejące emocje, przez co przyciągały mnie... Wołały...
Nagle gwałtownie zaczęły się oddalać i zatrzymały się w pewnej odległości ode mnie.
Dopiero wtedy zauważyłem, czym naprawdę są.
Przede mną siedział właśnie szaro-czarny kot, o niesamowicie zielonych, szafirowych oczach, przypatrując się mi z zainteresowaniem.
Po chwili machnął ogonem, odwrócił się i zaczął iść przed siebie w otaczającą nas mgłę.
Niepewnie ruszyłem zanim.
Wędrówka zdawała się trwać godzinami, aż w końcu mgła stała się rzadsza, a kot zatrzymał się
w miejscu.
Spojrzałem przed siebie.
Jakieś 100 metrów od miejsca, w którym stałem rozciągał się czarny pas jezdni, a w oddali pędził po niej grafitowy samochód. W pewnym momencie auto wpadło w poślizg, robiąc piruet zaczęło dachować i zatrzymało się na pobliskim drzewie, które pod wpływem uderzenia złamało się i spadło na maszynę.
Nie mogąc się powstrzymać pobiegłem w tamtym kierunku.
Z roztrzaskanej mazdy unosiły się cienkie smugi dymu. Coraz mniej pewnie zaszedłem pod drzwi od strony kierowcy. Były w lepszym stanie niż druga połowa pojazdu, lecz i tak trudno było przypuszczać, że ktokolwiek mógł przeżyć ten wypadek...
Mimowolnie dotknąłem resztek auta, a wtedy w moich uszach ponownie rozległ się histeryczny krzyk:
-NIEEEE!

Gwałtownie otworzyłem oczy.
Kropelki potu niespiesznie spływały po moim ciele, które pod wpływem nagłej agonii zaczęło mnie piec.
Niech ten koszmar już się skończy... Proszę...

*
-Panie Sykes, halo... Nathan – usłyszałem cichy szept.
Leniwie podniosłem jeszcze odrobinę zapuchnięte powieki i z niechęcią spojrzałem na twarz uśmiechniętej od ucha do ucha blondynki.
-Wiem, że pewnie ciągle jesteś zmęczony i musisz odpoczywać, ale chciałam tylko powiadomić cię, ze będziesz miał dziś gości – rzuciła radośnie.
Gości?
Ciekawe, czy Joe też przyjdzie... Po jego ostatnich słowach pożegnania szczerze w to wątpiłem... Ale i tak byłem zaciekawiony.
Po sprawdzeniu wyników i zmianie kroplówki dr. Hearn opuściła moją salę, a na jej miejsce przyszła Mezzy.
-Jak się dziś czujemy? - zapytała, przekraczając próg pomieszczenia.
Nie uzyskała odpowiedzi...
Patrzyła na mnie oszołomionym wzrokiem, nie ukrywając zaskoczenia, a jej mina nie była już tak radosna jak kilka sekund wcześniej.
-Czy wszystko w porządku? - zapytała ponownie, jednak zamiast odpowiedzi z moich ust padło inne pytanie, przed którego zadaniem nie mogłem się powstrzymać.
-Kto ma mnie dziś odwiedzić?
Brunetka z niekłamaną ulgą podeszła bliżej i siadła na łóżku.
-Dzisiaj mają przyjść twoi przyjaciele, o ile dobrze mi wiadomo – uśmiechnęła się
-A Joe? - zapytałem szybko, zanim dziewczyna znowu zaczęła paplać
-Jaki Joe? Nikogo takiego tu nigdy nie było – odparła zdezorientowana...

............................................................................
Starałam się, żeby był dłuższy i ciekawszy... Nie wyszło xd
Dziękuje wszystkim osobom,które zostawiły komentarz pod ostatnim rdz :)
Nie sądziłam, ze ktoś to przeczyta...
Staram sie jakoś rozwinąć akcje i mam nadzieję, że w końcu mi się to uda!
Czeka na Wasze opinie dotyczące tego rdz i mam nadzieję, że nie będą za ostre ;P
Kiedy next? Zobaczymy kto wgl będzie go chciał :)
Jeśli chcecie się ze mną skontaktować lub macie jakieś pytanie, piszcie:
mail:     sxsierra@interia.pl
twitter: @Sx_Sykox
ask:      http://ask.fm/SykesLady
Jeszcze raz zachęcam do komentowania!
Wasza Sierr ;*******

Happy #WantedWednesday! :D



12 komentarzy:

  1. hej hej Gwiazdeczko :) !
    nono podoba mi się ten rozdzialik, tylko strasznie długo trzymasz mnie w niepewności - mam nadzieje ze wlasnie już w nexcie odwiedza Natha przyjaciele i przedstawisz nam reszte świrusów ;)

    ale opis tego snu był mega ! :D

    czekam na więcej :*

    wantedowe-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny *.*
    Cudownie opisujesz sny <3
    nic dodać, nic ująć xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś Ci coś zrobię za to Twoje głupie gadanie !
    Nie wiem czy tak może być, ale z każdym rozdziałem Twoje opowiadanie wciąga mnie jeszcze bardziej ;***
    Czekam na ciąg dalszy :)

    PS. Zabieram się za "nasz rozdział" <3, bo u siebie już napisałam ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tylko jedno pytanie. Czemu to takie krótkie?! Nim się obejrzałam rozdział się skończył, a ja mam chrapkę na więcej i więcej.^^
    Powiedz mi, że next będzie dłuższy, bo nie wyrobię! :)
    Ciągle zastanawiam sie, czy aby te sny które nękają Nathana to nie są retrospekcje z przeszłości.. ;> Ale nie mam pewności, być może są to tylko głupie moje domysły ;] Mniejsza, wszystko się okaże.. niebawem.. mam nadzieję. :>
    Kolejny wątek to Joe.. On też jest taki jakiś hmm.. dziwny.. ;o
    W tym opowiadaniu jest za dużo niewiadomych, ale to dobrze. :P Lubię jak autor trzyma czytelnika w napięciu. xD
    Twoja twórczość nic dodać nic ująć jest GENIALNA! I tyle w tym temacie :D
    Mam nadzieję, ze niedługo pojawi się next ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. jak swietne napisane *.*
    geniusz poprostu ^^
    czekam na nn :P

    OdpowiedzUsuń
  6. O M G *.* Genialny ! GENIALNY po prostu !
    Zastanawia mnie tylko jedna rzecz ;) Czemu te Twoje rozdziały są tak krótkie ?
    Pisz szybciutko nexta
    Wenyyy :*
    Zapraszam do mnie :)
    ifythewanted.blogspot.com
    girlletmeloveyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Siostro, zabij ukamienuj, ale nie skomentowałam poprzedniego rozdziału :( Tak bardzo Cię przepraszam, żaden argument nie jest w stanie tego wytłumaczyć ;( Po prostu przepraszam... :( Co do rozdziału... Za każdym razem kiedy czytam Twoje cudowne nowości, to mam nieodpartą ochotę usuną blogi i wyrzucić komputer za okno! Jesteś niesamowita! Ten jego sen... Opisałaś go tak wspaniale, że nawet nie wiem jak to opisać. ): Jupi! Będą goście! :) Mam nadzieję, że to nie będzie sztywna wizyta u chorego, bo inaczej wszystko zwrócę... Nadzieja nie potrzebna! Dlaczego? Już tłumaczę, a) opisuje to Sierr no i b) jeśli się nie mylę, przyjaciele znaczy chłopaki z zespołu, a c) jeśli sie mylę, to... pomyślę nad tym xd Ale lepiej dla Ciebie, żeby to jednak byli chłopaki! :P A z tym Joe... Albo jest on całkowitym wytworem wyobraźni tego kretyna... Albo spotkanie z nim było strasznie incognito i może o nim wiedzieć tylko i wyłącznie dr. Hearn... Dobra, ja tam się na tym nie znam. ;/ A szkoda :( Świetny rozdział! :* Masz tak ogromny i fantastyczny talent, że będę Ci to za każdym razem powtarzać! Na tyle cudownego czasu, przez który Cię znam, nadal nie mogę wyjść z podziwu, dla Ciebie. Jesteś fantastyczna w tym co robisz i zapewne nie tylko.♥ No dobrze... Już nie nudzę, pewnie dawno przestałaś czytać, nie dziwię się. :) Z niecierpliwością czekam na kolejne cudeńko.:) Do następnego.♥

    OdpowiedzUsuń
  8. MEGA OPOWIADANIE nexta proszz!
    Mam mega głupie pytanie, jak się robi to "O MNIE" na bloga? No wiesz ty masz opis "Witam ;) Jestem fanką 30 Seconds To Mars i The Wanted. Uwielbiam oglądać TVD ^^. Może i jestem szalona i roztrzepana, ale po co być normalnym? ... Mam nadzieję, że spodoba się Wam mój blog i będziecie tu często zaglądać ;)" A ja nic nie mam tylko wyświetl pełny profil, jak się to ustawia?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ps. To bylam ja z TT:
    @FollowMeTWplz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest niesamowite!
    Wgl bardzo ciekawy wątek z Joem (chyba tak się odmienia to imię xdd).
    I bardzo, bardzooo Cię przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale w czwartek mam konkurs i zależy mi na nim jak na niczym innym... Jest ot też powód dla którego nie dodaję rozdziału, no ale... Chciałam tylko powiedzieć, że ja Cię ni opuściłam i nadal czytam to nieziemskie opowiadanie;)Cudem dodaję ten kom. teraz, ale dla Ciebie wszystko:))
    Jeszcze raz przepraszam i... już czekam z niecierpliwością na nn;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. tak to jest jak się czyta opowiadanie na tablecie a komentuje na laptopie i oczywiście pomyliłam rozdziały :)
    co do tego rozdziału .. nie mogę się doczekać kiedy jego przyjaciele przyjdą do niego
    Rozdział jak zawsze świetny tylko krótki :(

    OdpowiedzUsuń