Dwa ogromne szafiry stały
nieruchomo przed moimi oczami, stanowiąc cały mój świat.
Rozbłyskiwały w nich wszystkie
istniejące emocje, przez co przyciągały mnie... Wołały...
Nagle gwałtownie zaczęły się
oddalać i zatrzymały się w pewnej odległości ode mnie.
Dopiero wtedy zauważyłem, czym
naprawdę są.
Przede mną siedział właśnie
szaro-czarny kot, o niesamowicie zielonych, szafirowych oczach,
przypatrując się mi z zainteresowaniem.
Po chwili machnął ogonem, odwrócił
się i zaczął iść przed siebie w otaczającą nas mgłę.
Niepewnie ruszyłem zanim.
Wędrówka zdawała się trwać
godzinami, aż w końcu mgła stała się rzadsza, a kot zatrzymał
się
w miejscu.
Spojrzałem przed siebie.
Jakieś 100 metrów od miejsca, w
którym stałem rozciągał się czarny pas jezdni, a w oddali pędził
po niej grafitowy samochód. W pewnym momencie auto wpadło w
poślizg, robiąc piruet zaczęło dachować i zatrzymało się na
pobliskim drzewie, które pod wpływem uderzenia złamało się i
spadło na maszynę.
Nie mogąc się powstrzymać
pobiegłem w tamtym kierunku.
Z roztrzaskanej mazdy unosiły się
cienkie smugi dymu. Coraz mniej pewnie zaszedłem pod drzwi od strony
kierowcy. Były w lepszym stanie niż druga połowa pojazdu, lecz i
tak trudno było przypuszczać, że ktokolwiek mógł przeżyć ten
wypadek...
Mimowolnie dotknąłem resztek auta,
a wtedy w moich uszach ponownie rozległ się histeryczny krzyk:
-NIEEEE!
Gwałtownie
otworzyłem oczy.
Kropelki potu
niespiesznie spływały po moim ciele, które pod wpływem nagłej
agonii zaczęło mnie piec.
Niech ten koszmar
już się skończy... Proszę...
*
-Panie
Sykes, halo... Nathan – usłyszałem cichy szept.
Leniwie
podniosłem jeszcze odrobinę zapuchnięte powieki i z niechęcią
spojrzałem na twarz uśmiechniętej od ucha do ucha blondynki.
-Wiem,
że pewnie ciągle jesteś zmęczony i musisz odpoczywać, ale
chciałam tylko powiadomić cię, ze będziesz miał dziś gości –
rzuciła radośnie.
Gości?
Ciekawe,
czy Joe też przyjdzie... Po jego ostatnich słowach pożegnania
szczerze w to wątpiłem... Ale i tak byłem zaciekawiony.
Po
sprawdzeniu wyników i zmianie kroplówki dr. Hearn opuściła moją
salę, a na jej miejsce przyszła Mezzy.
-Jak się
dziś czujemy? - zapytała, przekraczając próg pomieszczenia.
Nie
uzyskała odpowiedzi...
Patrzyła
na mnie oszołomionym wzrokiem, nie ukrywając zaskoczenia, a jej
mina nie była już tak radosna jak kilka sekund wcześniej.
-Czy
wszystko w porządku? - zapytała ponownie, jednak zamiast odpowiedzi
z moich ust padło inne pytanie, przed którego zadaniem nie mogłem
się powstrzymać.
-Kto ma
mnie dziś odwiedzić?
Brunetka
z niekłamaną ulgą podeszła bliżej i siadła na łóżku.
-Dzisiaj
mają przyjść twoi przyjaciele, o ile dobrze mi wiadomo –
uśmiechnęła się
-A Joe?
- zapytałem szybko, zanim dziewczyna znowu zaczęła paplać
-Jaki
Joe? Nikogo takiego tu nigdy nie było – odparła
zdezorientowana...
............................................................................
Starałam się, żeby był dłuższy i ciekawszy... Nie wyszło xd
Dziękuje wszystkim osobom,które zostawiły komentarz pod ostatnim rdz :)
Nie sądziłam, ze ktoś to przeczyta...
Staram sie jakoś rozwinąć akcje i mam nadzieję, że w końcu mi się to uda!
Czeka na Wasze opinie dotyczące tego rdz i mam nadzieję, że nie będą za ostre ;P
Kiedy next? Zobaczymy kto wgl będzie go chciał :)
Jeśli chcecie się ze mną skontaktować lub macie jakieś pytanie, piszcie:
mail: sxsierra@interia.pl
twitter: @Sx_Sykox
ask: http://ask.fm/SykesLady
Jeszcze raz zachęcam do komentowania!
Wasza Sierr ;*******
Happy #WantedWednesday! :D
hej hej Gwiazdeczko :) !
OdpowiedzUsuńnono podoba mi się ten rozdzialik, tylko strasznie długo trzymasz mnie w niepewności - mam nadzieje ze wlasnie już w nexcie odwiedza Natha przyjaciele i przedstawisz nam reszte świrusów ;)
ale opis tego snu był mega ! :D
czekam na więcej :*
wantedowe-story.blogspot.com
Świetny *.*
OdpowiedzUsuńCudownie opisujesz sny <3
nic dodać, nic ująć xd
Kiedyś Ci coś zrobię za to Twoje głupie gadanie !
OdpowiedzUsuńNie wiem czy tak może być, ale z każdym rozdziałem Twoje opowiadanie wciąga mnie jeszcze bardziej ;***
Czekam na ciąg dalszy :)
PS. Zabieram się za "nasz rozdział" <3, bo u siebie już napisałam ^^
Mam tylko jedno pytanie. Czemu to takie krótkie?! Nim się obejrzałam rozdział się skończył, a ja mam chrapkę na więcej i więcej.^^
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, że next będzie dłuższy, bo nie wyrobię! :)
Ciągle zastanawiam sie, czy aby te sny które nękają Nathana to nie są retrospekcje z przeszłości.. ;> Ale nie mam pewności, być może są to tylko głupie moje domysły ;] Mniejsza, wszystko się okaże.. niebawem.. mam nadzieję. :>
Kolejny wątek to Joe.. On też jest taki jakiś hmm.. dziwny.. ;o
W tym opowiadaniu jest za dużo niewiadomych, ale to dobrze. :P Lubię jak autor trzyma czytelnika w napięciu. xD
Twoja twórczość nic dodać nic ująć jest GENIALNA! I tyle w tym temacie :D
Mam nadzieję, ze niedługo pojawi się next ^^
jak swietne napisane *.*
OdpowiedzUsuńgeniusz poprostu ^^
czekam na nn :P
O M G *.* Genialny ! GENIALNY po prostu !
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie tylko jedna rzecz ;) Czemu te Twoje rozdziały są tak krótkie ?
Pisz szybciutko nexta
Wenyyy :*
Zapraszam do mnie :)
ifythewanted.blogspot.com
girlletmeloveyou.blogspot.com
Siostro, zabij ukamienuj, ale nie skomentowałam poprzedniego rozdziału :( Tak bardzo Cię przepraszam, żaden argument nie jest w stanie tego wytłumaczyć ;( Po prostu przepraszam... :( Co do rozdziału... Za każdym razem kiedy czytam Twoje cudowne nowości, to mam nieodpartą ochotę usuną blogi i wyrzucić komputer za okno! Jesteś niesamowita! Ten jego sen... Opisałaś go tak wspaniale, że nawet nie wiem jak to opisać. ): Jupi! Będą goście! :) Mam nadzieję, że to nie będzie sztywna wizyta u chorego, bo inaczej wszystko zwrócę... Nadzieja nie potrzebna! Dlaczego? Już tłumaczę, a) opisuje to Sierr no i b) jeśli się nie mylę, przyjaciele znaczy chłopaki z zespołu, a c) jeśli sie mylę, to... pomyślę nad tym xd Ale lepiej dla Ciebie, żeby to jednak byli chłopaki! :P A z tym Joe... Albo jest on całkowitym wytworem wyobraźni tego kretyna... Albo spotkanie z nim było strasznie incognito i może o nim wiedzieć tylko i wyłącznie dr. Hearn... Dobra, ja tam się na tym nie znam. ;/ A szkoda :( Świetny rozdział! :* Masz tak ogromny i fantastyczny talent, że będę Ci to za każdym razem powtarzać! Na tyle cudownego czasu, przez który Cię znam, nadal nie mogę wyjść z podziwu, dla Ciebie. Jesteś fantastyczna w tym co robisz i zapewne nie tylko.♥ No dobrze... Już nie nudzę, pewnie dawno przestałaś czytać, nie dziwię się. :) Z niecierpliwością czekam na kolejne cudeńko.:) Do następnego.♥
OdpowiedzUsuńMEGA OPOWIADANIE nexta proszz!
OdpowiedzUsuńMam mega głupie pytanie, jak się robi to "O MNIE" na bloga? No wiesz ty masz opis "Witam ;) Jestem fanką 30 Seconds To Mars i The Wanted. Uwielbiam oglądać TVD ^^. Może i jestem szalona i roztrzepana, ale po co być normalnym? ... Mam nadzieję, że spodoba się Wam mój blog i będziecie tu często zaglądać ;)" A ja nic nie mam tylko wyświetl pełny profil, jak się to ustawia?
Ps. To bylam ja z TT:
OdpowiedzUsuń@FollowMeTWplz :)
To jest niesamowite!
OdpowiedzUsuńWgl bardzo ciekawy wątek z Joem (chyba tak się odmienia to imię xdd).
I bardzo, bardzooo Cię przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale w czwartek mam konkurs i zależy mi na nim jak na niczym innym... Jest ot też powód dla którego nie dodaję rozdziału, no ale... Chciałam tylko powiedzieć, że ja Cię ni opuściłam i nadal czytam to nieziemskie opowiadanie;)Cudem dodaję ten kom. teraz, ale dla Ciebie wszystko:))
Jeszcze raz przepraszam i... już czekam z niecierpliwością na nn;P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtak to jest jak się czyta opowiadanie na tablecie a komentuje na laptopie i oczywiście pomyliłam rozdziały :)
OdpowiedzUsuńco do tego rozdziału .. nie mogę się doczekać kiedy jego przyjaciele przyjdą do niego
Rozdział jak zawsze świetny tylko krótki :(