niedziela, 26 maja 2013

12. ...Nie będzie łatwo rozstrzygnąć tej sprawy...

Następne dni mijały spokojnie. Codziennie skazany byłem na wizyty Mezzy, która starała się 'umilić' mi czas rozmową. Na początku było ciężko i nie raz miałem ochotę coś jej zrobić, jednak z biegiem czasu okazało się, że wcale nie jest tak źle.
Zacząłem sam częściej wtrącać się w rozmowę i muszę przyznać, że coraz bardziej lubiłem tą brunetkę. Na szczęście moje mordercze wizje już więcej się nie pojawiały. To cieszyło mnie jeszcze bardziej.
W tym też czasie, jak się spodziewałem odwiedziła mnie policja.
Dwóch umundurowanych mężczyzn dokładnie wypytało mnie o stan mojej pamięci i co wydarzyło się przed wypadkiem.
Ja jednak nie mogłem im zbyt pomóc. Sam chciałbym wiedzieć, co się stało...Kiedy natomiast zapytałem, czy wiadomo coś więcej, otrzymałem jedynie stek wymijających odpowiedzi i ukradkowych spojrzeń.
Nie będzie łatwo rozstrzygnąć tej sprawy...


Była cicha noc.
Leżałem spokojnie w łóżku ze wzrokiem wbitym w mrok, nie mogąc zasnąć.
Cały czas myślałem o tym wypadku... Myśl, że wszyscy mnie okłamują i o czymś mi nie mówią nie dawała mi spokoju. Na pierwszy rzut oka widać było, że coś jest nie tak.
Porozumiewawcze spojrzenia i unikanie sensownych odpowiedzi... Jaki to miało cel? Dlaczego nikt w tym cholernym szpitalu nie może być ze mną szczery?! Coraz bardziej mam tego wszystkiego dość...
Wtem moje rozmyślania przerwał dziwny dźwięk. Coś jakby.. Skrobanie? Chyba nie znajdę lepszego określenia. W każdym razie wśród panującej w pomieszczeniu ciszy słychać go było bardzo wyraźnie.
Dochodził on od strony okna, które jak zazwyczaj zasłonięte było -o ile się nie mylę- bordową zasłoną.
Co to było?
Tak okropnie chciałem się tego dowiedzieć...
Niestety, a może i stety ciekawość wzięła górę nad moim rozsądkiem.
Powoli zacząłem podnosić się z łóżka. Zabandażowana ręka dalej nieco mnie bolała, jednak było już o wiele lepiej. Siedziałem tak chwilę, by zawroty głowy ustały i odkryłem się. Moim oczom ukazały się nogi... Niepewnie dotknąłem ich jedną ręką.
Ruch ten, a może moja reakcja po tym, co się stało sprawiły, że moje serce zaczęło bić jak oszalałe, a w mojej głowie natychmiast pojawił się przeszywający ból.
Nie mogłem wytrzymać!
Odruchowo chwyciłem się za skronie i z grymasem na twarzy przymrużyłem oczy.
Potem znów usłyszałem tylko przeraźliwy pisk maszyn i opadłem na łóżko.
Jedyną częścią ciała, która nie sprawiała mi bólu były nogi.
Wiecie dlaczego?
Bo były całe w zadrapaniach, sine i nie miałem w nich najmniejszego czucia.

...................................................
Krótki i do dupy.. Ale juz chyba powinniście się  przyzwyczaić :)
Może choc trochę się Wam spodoba :) 
Dedyk dla @tobewithyoutw ;******
Coraz mniej osób komentuje... no cóż. Będę pisać dla tych, którzy zostali o ile chcecie oczywiście ;)
Obiecuję, że następny będzie dłuższy i postaram się go szybko dodać ;**
Zachęcam do komentowania i zapraszam na mojego drugiego bloga <link wyżej>
Wasza Sierr ;****

Happy #SykesSunday! ;D



10 komentarzy:

  1. wróciłaś ! już nie mogłam się doczekać :)

    jak zwykle rozdzial pelen pięknych opisow które wzorowo odwzorowują się w mojej glowie. Na Twoim blogu jest taki klimat...taki patos, doniosłość. Ile razy wchodzę na niego to jest tak wyciszająco i odcinająco od pozostałego świata. Tylko ja i kilka minut na nowy rozdzial. :)

    pisz szybko nexta i mam nadzieje ze będzie dluzszy, bo tu zaczelam się rozkrecac a paczę ze już koniec :(.

    buziak !:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedzialam! Wiedzialam ze o to bedzie chodzilo..
    Jak Ty cos wymyslisz ;p
    Ale czemu to takie krotkie ja sie pytam?
    Nawet nie zaczelam dobrze czytac a juz byl koniec..
    Czekam na kolejnego, dluzszego :)
    I nie gadaj glupot, ze jest do dupy ;***
    Ja zawsze bd czytac i komentowac Laska <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nosz kurwa O.o
    A sie porobiło O.o
    Nie no tak nie może być O.o
    Rdz super ale dalej jestem w szoku xd
    Next 3333

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde, coraz wiecej pytan w mojej glowie sie rodzi z kazdym kolejnym rozdzialem...
    Az nie wiem, co napisac... jest tak jak napisala San,jst tu strasznie klimatycznie i uwielbiam to w jaki sposob wszystko opisujesz ;)
    Nie moge sie doczekac nastepnego i mam nadzieje ze dluzszego!
    Wiec nie przedluzam tylko czekam :) :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, że chcemy! Co to w ogóle za pytanie?
    Te nogi skojarzyły mi się z Anną German. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisz dalej i nie marudz ;D
    rozdzial swietny
    pod koniec serce mi staneło .. on musi chodzić !!!
    Ciekawe czy sprawa z wypadkiem sie wyjasni...
    Weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę więcej.
    Chcę next.
    Chcę wyjaśnień...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .TERAZ xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama jesteś krótka i do dupy. -.- No przecież nie jesteś, proste, ale kurde no, bo opowiadasz głupoty, lepiej niech ta kreseczka pod rozdziałem i rzeczy pod nią (oprócz foto, one są spoko :D) znikną, bo tylko głupoty opowiadasz. :P To nie jest ani krótkie ani do dupy, tylko wspaniałe, a Ty jesteś fantastyczna! I nie pierdol, że jest inaczej sis! :* Wiesz co... Fajnie, że go odwiedzili w szpitalu :) Ale chyba specjalnie zrobiłaś tak, że wyszło, że Tom nie przyszdł do niego, do szpitala, abyśmy nabrały podejrzeń, prawda? Nie wiem jak miało być ani nie wiem jak inni, ale ja zaraz milion myśli i podejrzeń.xd Na przykład: może ten wypadek został spodwodowany przez Parker'a i nie przyszedł on do szpitala, bo boi się mu spojrzeć w oczy albo po prostu ma go dosyć i nie chce mieć z nim nic wspólnego? Szczerze mnie to zaintrygowało, ale może wprowadziłaś to właśnie, aby nas zmylić. :) Bo z tym by się wiązało nocne skrobanie do szyby. Może to był Tom, chciał pogadać z Nath'em na osobności, ale stchórzył i odjechał z piskiem opon? Boże, ale ja gdybam. xd Ale co poradzę? NIC NIE WIEM! xd Ugj, i to mnie irytuje :( Masz mi to wszystko szybciutko rozwiązać, bo nie ścierpię :3 Chciałabym mieć taki talent jak Ty, jesteś niesamowia! :** Do następnego sis.♥


    Pisane przy: http://www.youtube.com/watch?v=mGbdc8xG_RI&feature=share&list=RD02J57tpGSIlTs

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały rozdział!
    I wcale nie jest krótki i do dupy. Jest świetny;))
    Powiem Ci tylko, że ta końcówka... Aż trudno mi znaleźć słowo, które by określało co czułam czytając ją. Zaskoczenie to za mało. Nie dość, że sama informacja jest... zaskakująca, to jeszcze sposób w jaki Ty to napisałaś... Mistrzowsko. Tylko niepokoją mnie te pikające maszyny... Wszystko będzie dobrze, prawda?
    Odpowiedz na to pytanie jak najszybciej:))
    Czekam na nn;*

    OdpowiedzUsuń
  10. czy to znaczy, że on nie może chodzić ? świetny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń