wtorek, 13 listopada 2012

1. ...Miło wiedzieć, że żyjesz....


Kiedy obudziłem się następnego dnia, pierwsze słowa, które usłyszałem brzmiały:
-Tak obudził się, jednak jest jeszcze strasznie słaby, nie sądzę by to był najlepszy pomysł aby pan … - uprzedzała jakaś kobieta, jednak na próżno
-Mam to gdzieś! … Znaczy proszę pani, niech pozwoli mi pani go zobaczyć, strasznie się o niego martwimy – usłyszałem męski głos …. tak dziwnie znajomy
-Ehh no dobrze ale tylko 5 minut
-Dziękuję, nawet nie wie pani ile to dla mnie znaczy
I w tej chwili poczułem jak ktoś podszedł do mnie i lekko pogładził moją dłoń.
-Hej młody, miło wiedzieć, że żyjesz
Ok to było trochę dziwne … Czy on mnie znał ? Ale niby skąd?
W mojej głowie panuje mroczna i nieprzenikniona pustka.
Nic nie pamiętam, kompletnie nic. Kim jestem?
Ach od tego myślenia jeszcze bardziej zaczęła mnie boleć głowa.
Do końca swojej wizyty nieznajomy nie odezwał się ani razu, jednak czułem na sobie jego spojrzenie.
Po tych pięciu minutach, które były dla mnie wiecznością znowu zostałem sam.
W tedy po raz pierwszy od … nawet nie wiem od kiedy, podniosłem powieki.
Powoli otwierałem oczy i przyzwyczajałem się do otaczającego mnie światła.
Znajdowałem się w średniej wielkości sali o ścianach pomalowanych w zimne, wyblakłe odcienie zieleni i błękitu. Łóżko na którym się znajdowałem pokryte było śnieżnobiałą pościelą, a wokół niego stało kilkanaście pikających i wydających różne inne dziwne odgłosy sprzętów.
Byłem w szpitalu.
Ale jak ja się tu dostałem?
Pamiętam przecież, że... nie, ja nic nie pamiętam.
Spojrzałem na moje ręce.
Jedna, zaczynając od ramienia, cała obwiązana była bandażami, ale na szczęście z drugą nie miałem większych problemów, oprócz paru siniaków.
Reszta, być może specjalnie ukryta była przed moim wzrokiem pod kołdrą.

Był piękny, słoneczny poranek, więc postanowiłem wybrać się na wycieczkę poza miasto. Miałem jednak jeszcze kilka spraw do załatwienia. Wybrałem się więc do mojego kumpla, aby pomógł mi w czymś doradzić.
-Hej młody – przywitał mnie radośnie, kiedy otworzył drzwi swojego mieszkania.
Uśmiechnąłem się mimowolnie i wszedłem do środka.
-Napijesz się czegoś? - zapytał.
-Herbaty, jeśli można – odparłem po chwili namysłu i stanąłem na środku salonu, spoglądając przez ramię jak znika w kuchni.
Nagle na polu rozszalała się wichura i z nieba zaczął lać deszcz.
Oświetlony, przytulny przed chwilą pokój stał się ponury, szary i pozbawiony jakiegokolwiek wyrazu.
Na dworze, o ziemię zaczęły rozbijać się pioruny. Teraz panował tam istny huragan … a przecież nic go nie zapowiadało.
Jedna z błyskawic uderzyła w znajdujące się w salonie okno.
Huk i zgrzyt tłuczonego szkła,dołączyły do symfonii grzmotów i nawałnicy.
Schyliłem się, aby uniknąć lecących w moją stronę odłamków, jednak nie wiele to dało.
Kilka sekund potem poczułem, jak setki kawałeczków szyby wbijają się w każdą nieosłoniętą część mojej lewej ręki. Z ran pociekła krew...
Przerażony i obolały szybko zerwałem się z miejsca i zacząłem biec przez hol w kierunku kuchni.
Tu działo się coś dziwnego...
Korytarz zdawał się ciągnąć kilometrami, a na jego ścianach rysowały się obrazy... tak znajome.
Przypominały one to, co działo się teraz na zewnątrz. Deszcz, błyskawice, szkło i jakieś dziwne dźwięki, ale to ni było to samo, choć trzeba przyznać łudząco podobne.
W końcu dotarłem do kuchni i pchnąłem z całej siły drzwi, które otworzyły się z trzaskiem.
Wpadłem do pomieszczenia, a tam... ciemność.
Wszystkie odgłosy ucichły. Dosłownie jakby świat się zatrzymał.
Nagle rozbłysło światło.
Było ono skierowane prosto na moje oczy, przez co musiałem je zmrużyć, ponieważ jego intensywność była nie do wytrzymania.
Na ich tle dostrzegłem smukłą postać, która stała nie wykonując żadnego ruchu.
Do moich uszu dobiegł ten sam dziwny dźwięk...
Tak, teraz już wiem co to! To pisk opon.
Moje ciało zaczęły przechodzić dreszcze.
Ja to skądś kojarzę..
To wszystko zdaje się być takie realne.
Nawet to co teraz czuję choć nie wiem jak to opisać.
Wtem, jakby z podziemi wydobył się głos, a raczej krzyk:
-NIEEEEE

Z przerażeniem otworzyłem oczy.
Był środek nocy... Z mojego czoła spływały kropelki potu, a ja oddychałem ciężko.
Boże, co to był za sen...
Au! Co to było?!
Mój zdezorientowany wzrok spoczął na lewej ręce.
Bandaże na całej jej długości przesiąknięte było krwią... ale to nie to sprawiało mi taki ból.
Pośród ciszy wypełniającej pomieszczenie słychać było ciche:
Plum. Plum. Plum.
A potem już tylko ból, niesamowicie bolesne ukłucie w lewym boku i pisk... nieznośny dla uszu pisk maszyn.
Przed moimi oczami zaczęły pojawiać się mroczki (nie ci bracia ;p sorry musiałam to napisać xp)
Nie miałem pojęcia, co się ze mną działo. Jak przez mgłę pamiętam tylko czyjeś kroki, szuranie tymi wszystkimi sprzętami i wrzaski ludzi.
Wtedy nastąpiła ciemność...

...................................................................
Rozdziału miało tu nie być przez dość długi czas, ale postanowiłam wynagrodzić Wam to, że nie dodałam rdz na drugim blogu ;)
Mam nadzieję, że nie jesteście zawiedzione po przeczytaniu tego... czegoś xd
Zachęcam do wyrażania swoich opinii w komentarzach :)
A dedyk dla wszystkich , którzy zostawili kom pod prologiem ;****
Teraz rdz nie bd tutaj spoooro czasu ;p

Do następnego 
Baj, baj ;****

16 komentarzy:

  1. Dziewczyno, osiągnęłaś zamierzony efekt, przynajmniej w moim przypadku, moja wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach :)
    A żebys Ty jeszcze wiedziała, jak mi serce wali po tym pierwszym rozdziale <3
    Już kocham to opowiadanie <333
    Niecierpliwie czekam na next! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjemnie czytać smutasy, kiedy ci się życie wali.. chciałabym, żeby mi ktoś powiedział, że wszystko będzie dobrze. ale nie będzie i muszę się z tym pogodzić.
    cóż, co tu więcej pisać- już jest świetnie ♥ pisz next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. boże nie ogarniam xd
    boskie ;p !!!
    kocham to <3
    czekam na więcej ^^
    całuski ;********

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam to jak piszesz, a Twoje rozdziały są magiczne. :) wiesz... no bo tak się zastanawiam... że bardzo wiele nas łączy i chciałabym Cię lepiej poznać. :) dobra, nieważne, psychol ze mnie, zapomnij. ;p rozdział jest cudowny i naprawdę przyjemnie mi się go czyta. potrafisz oczarować. :* najbardziej to się bałam, że on mi się zaraz skończy, dlatego cały czas przewijałam, żeby zobaczyć ile jeszcze mi zostało. ;p no i tak sie stało :( skończył się ;( niestety ;< a najbardziej to mnie zabolał fakt jak powiedziałaś, że długo nie będzie tu rozdziałów. nie załamuj mnie. :( już za Tobą tęsknię i za kolejnymi rozdziałami, które mam nadzieję, szybko dodasz. czekam i wracaj szybciutko z nowiutkim.♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Co dalej? Co dalej??!!
    Rozdział jest boski!♥
    Czekam szybko na next'a :]

    OdpowiedzUsuń
  6. To opowiadanie jest niesamowite!!!!!
    Jestem poruszona do granic możliwości!
    Chcę więcej!!!
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite :)
    Kocham to juz !!
    Pisz szybko kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Już przed prologiem wiedziałam, że pokocham Twoje opowiadanie, tak też się stało <3
    Powiem krótko, rozdział zarąbisty ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko i córko..
    To jest niesamowite!
    Takie tajemnicze a zarazem fascynujące ^^.
    Nadal nie wiadomo kto, co, gdzie i jak ;P
    Nie pozwól mi długo czekać na nexta ;);*
    Już się doczekać nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie to jest tajemnicze ..
    Bardzo mnie ciekawi co się dalej wydarzy ..
    Ty piszesz bosko ♥
    No, nigdy jeszcze nie spotkałam się z czymś takim !
    Nikt jeszcze nie pisał tak jak ty ..
    Tak fantastycznie ..
    Zazdroszczę Ci tego Twojego olbrzymiego talentu ; pp
    Czekam na nexta ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. już pokochałam to opowiadanie :D
    świetnie piszesz ^^
    czytałam to z zapartym tchem :)
    rozdział FENOMENALNY!! XDDD
    już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;]]

    OdpowiedzUsuń
  12. otagowałam Cię! ♥♥♥

    http://thewantedstoryyy.blogspot.com/2012/11/dwa-sowa-liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  13. zostałaś nominowana ;D
    http://untildeathdoustopart.blogspot.com/2012/11/liebster-awords.html

    OdpowiedzUsuń
  14. nominowałam cie ! ;****
    http://thewantits.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  15. http://opowiadanie-o-tw-2.blogspot.com/2012/11/liebster-award-2.html jesteś nominowana ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo podoba mi się twój styl pisania, rozdziały się tak lekko i przyjemnie czyta :)
    jestem ciekawa co będzie dalej
    ps. przepraszam, że nie zabrałam się do czytania wczoraj wieczorem, tak jak obiecałam, ale byłam już zmęczona i nie miałam siły czytać :)

    OdpowiedzUsuń