Wyblakłe ściany sali znów były
moimi jedynymi towarzyszami podczas gdy okolicę zalewał mrok, a ja
ciągle myślałem...
*
-Miałeś poważny wypadek –
powiedział oschle, pokazując zdjęcia roztrzaskanej mazdy, choć w
stanie w jakim znajdował się samochód ciężko było nawet
rozpoznać kolor i markę.
Po fotografiach ukazały się
artykuły różnego rodzaju gazet.
Wszystkie huczały tylko o
jednym:
„Tragiczny w skutkach
wyjazd”
„Znany piosenkach w stanie
krytycznym trafia do szpitala”
„Tragedia utalentowanego
gwiazdora”
„Czy to już koniec
zespołu?”
To tylko jedne z wielu
tytułów. Wszystkie ukazały się w tym samym dniu, 12 maja 2012
roku...
A ile od tamtego czasu
minęło?
Na odpowiedź nie musiałem
długo czekać.
Chwilę po wyświetleniu
ostatniego artykułu moim oczom ukazał się podkreślony na
czerwono, stale migający napis 'UWAGA! Z OSTATNIEJ CHWILI!' pod nim
natomiast widniał przycisk
'Play'. Joe kątem oka
spojrzał na mnie i opornie, jakby nie chciał tego robić włączył
film.
Dzień dobry państwu –
zaczęła reporterka- jak widzą państwo za moimi plecami, znajduje
się przed szpitalem miejskim w Londynie. To tutaj po wypadku trafił
jeden z członków sławnego boybandu The Wanted, Nathan Sykes. Z
najnowszych informacji wynika, że kilka dni temu piosenkarz po 9
miesiącach wybudził się ze śpiączki. Niestety, nic więcej o
stanie jego zdrowia nie jesteśmy w stanie zakomunikować, gdyż
drzwi szpitala są zamknięte dla mediów.
Przypominam, że do wypadku
doszło w maju ubiegłego roku, kiedy z Londynu artysta wyjeżdżał
to rodzinnego miasta Gloucester.
Przyczyny tego zdarzenia do
dziś nie są znane, choć uznaje się. Że nastąpił wskutek złych
warunków atmosferycznych.
Co dalej stanie się z
muzykiem? Czy zespół wznowi swoją działalność?
Miejmy nadzieję, że na te
i wiele innych pytań odpowiedzi pojawią się w najbliższym czasie.
Spod londyńskiego szpitala
dla CNN, Claudia West.
9 miesięcy, 9 miesięcy...
To jedyne słowa, które aż za dobrze zapamiętałem z całego
monologu. Dopiero teraz pierwsze słowa, które pamiętam nabrały
znaczenia 'już nie mieli nadziei, że się wybudzisz'... Przez tyle
czasu.... Jak to możliwe... Jednak była jeszcze jedna rzecz, o
której chciałem się dowiedzieć...
Joe wstał z krzesła i
wyłączył tablet.
-Lepiej będzie, jeśli
zostawię cię teraz samego.. - powiedział patrząc mi w oczy –
przykro mi, że musisz przez to wszystko przechodzić, naprawdę..
Ociężale przeszedł przez
pomieszczenie i chwycił klamkę.
-Czy... Czy wiadomo już co
tak naprawdę się stało? - z mojego suchego gardła wydobył się
ochrypły, lecz głęboki głos, który powoli rozszedł się po
sali.
Wtedy brunet zamarł w
półkroku i lekko odwracając głowę, jakby spodziewał się mojego
pytania rzucił przez ramię:
-Wszystko co wiem, to tylko
przypuszczenia. Nikt nie jest pewny co tak właściwie się stało,
poza policją, która zapewne też cię niedługo odwiedzi.. Ale to
już nie moja sprawa... Powodzenia... Żegnaj Nathan – po tych
słowach zniknął za drzwiami, które zamknęły się bezszelestnie.
*
Od tego momentu leżałem w
niezmiennej pozycji, przypominając sobie każdy szczegół z
dzisiejszego dnia.
Przynajmniej wiem już, jak
się tu znalazłem i co się mniej więcej stało... Ale ciągle
pozostało tyle tajemnic i zagadek... Czy uda mi się je kiedykolwiek
wszystkie rozwikłać?
*Joe*
Żal mi tego chłopaka,
strasznie mi go żal. Sam czuje ból, kiedy pomyśle, co on teraz
musi przeżywać i ile go jeszcze czeka. Źle postąpiłem
przychodząc do niego, jestem głupi, że dałem przekonać się
Kate... Nie miała prawa podejmować takiej decyzji...
Ale czy jej działanie miało
na celu pomóc wyłącznie Nathanowi?
Czy może chodziło jej o
mnie?
Może chciała bym znowu
zaczął się przejmować i czuć?
Bym znów był człowiekiem,
a nie jego cieniem... tak czy inaczej nawet gdybym bardzo chciał nie
potrafię pomóc temu chłopakowi.... samemu sobie nie potrafię
pomóc...
..........................................................................................
Tadam :D
A więc już wiecie jak to się stało, że wylądował w szpitalu ;D
No może i jest jeszcze parę niewyjaśnionych wątków, ale do tego też kiedyś dojdziemy ;P
Jutro mija rok odkąd dodałam pierwszy rdz ever! :D
Czyli taka rocznica, którą warto uczcić, bo być może za rok już nikt nie będzie o mnie pamiętał :)
Dziękuję wszystkim, którzy są ze mną przez ten cały czas i czytają moje wypociny ;P :***
Dodałam dziś bo nie zanosi się, że jtr miałabym czas :/
Rdz dedykuję belli, mojej bf Dżoanie i Alice_ ;*****
Witam na moim blogu Anusiak oraz San x mam nadzieję, że spodoba sie Wam to opo i będziecie często tu zaglądać ;)
Tak wgl to byłam zaskoczona, że to dopiero 8 rdz xd
Chyba po zawieszce będzie trzeba trochę powiększyć tą liczbę, hmm? :P
Mam do was ogromną prośbę, czy każdy kto przeczyta ten rdz mógłby zostawić pod nim komentarz?
Włączyłam ostatnio opcję dodawania anonimów więc teraz każdy może to zrobić, a to dla mnie bardzo ważne :)
Tak więc... Do zobaczenia najprawdopodobniej na początku maja ;)
Jeszcze raz zachęcam do wyrażania swoich opinii w komentarzach ;****
Wasza Sierr ;****
+Jeśli ktoś chce być poinformowany od razu kiedy pojawi się nowy rdz, niech poda mi w komentarzu swój tt ;)
+Jeśli ktoś chce być poinformowany od razu kiedy pojawi się nowy rdz, niech poda mi w komentarzu swój tt ;)
Happy #FanFriday! :D